Jakie jest wasze ulubione powiedzenie związane z ryzykiem? Może to będzie "Jest ryzyko jest zabawa?" a może "kto nie ryzykuje ten nie pije szampana"? W tytułowym "RYZYKU" autorka Elle Kennedy wciąga nas w świat pełen emocji z nim związanych : obawę, ekscytację, tajemniczość, smutek, radość, nienawiść, miłość itd.
Dopiero, co ochłonęliśmy po emocjach związanych z biegiem finałowym Michała Rozmysa, który finiszował dziesiąty w biegu na 1500 metrów; a już zerkamy ponownie na bieżnię i pole, w którym rywalizują oszczepniczki i oszczepnicy. Odnośnie propozycji dotyczącej biegu na 400 metrów kobiet, to propozycja pojawi się na naszej grupie w komentarzu, a w tekście skupię się na samym rzucie oszczepem. Kupon stawiam w Fuksiarzu. Rzut oszczepem, czyli konkurencja, w której możemy zdobyć medal mistrzostw świata z Oregonu? Bardzo wątpliwe, wręcz nierealne. Mimo, że na starcie ujrzymy srebrną medalistkę ostatnich igrzysk olimpijskich, które były rozgrywane w Tokio, a także mistrzynię kraju z tego roku, czyli Marię Andrejczyk, tak niestety, ale nie sądzę, byśmy i tym razem mogli ujrzeć ją na podium. Sama zawodniczka przyznaje, że zmaga się z olbrzymi problemami zdrowotnymi, w tym głównie z barkiem. Miałem okazję z nią porozmawiać przed mistrzostwami świata i wiem, że ona sama nie do końca wie, na co ją stać w tym momencie. Z jednej strony czuje się znakomicie fizycznie, lecz nie jest w stanie tego pokazać przez ból, z jakim się konfrontuje. Przykładem mych słów może być to, że zdobyła złoto na mistrzostwach Polski w tym roku w Suwałkach, lecz osiągnęła tam rezultat raptem na poziomie 57,53 metra. Dość powiedzieć dla porównania, że jej najdłuższy rzut w karierze wynosi 71,40 metra, a do srebra olimpijskiego wystarczył wynik na poziomie 64,61 metra. Sama Maria przyznała w rozmowie ze mną, że ten sezon uważany za etap przejściowy w życiu, by móc dopiero w następnych latach wracać regularnie na podia wszelakich imprez lekkoatletycznych. Dlatego też mimo, że jest wiara w jak najlepszy występ Polki, tak nie podejmuję się wskazania, że Maria Andrejczyk rzuci najdalej oszczepem w eliminacjach. Bukmacherzy Fuksiarza są identycznego zdania, jak ja, gdyż na triumf Polki przygotowali wycenę ustabilizowaną aż na poziomie Dlatego nawet awans do finału – co powinno być teoretycznie formalnością – tym razem będzie bardzo mocno cieszył. Marię stać na wiele, lecz dajmy jej pierw uporać się z problemami zdrowotnymi. Dlatego obstawiać ją w roli triumfatorki polecam Ci najszybciej od następnych mistrzostw świata, które zostaną rozegrane już za rok. Mimo braku szansy medalowej dla Polski, walka w rzucie oszczepem kobiet nadal interesująca To, że wiele wskazuje na to, że zabraknie Marii Andrejczyk na podium na tegorocznych mistrzostwach globu; nie znaczy, że nie będziemy mieli wielu emocji związanych z występami pozostałych zawodniczek. Mimo, że Polka zajmuje, jak na razie dopiero… 66. miejsce na światowych listach, tak w Oregonie możemy być pewni, że będziemy świadkami interesujących eliminacji, jak i finału w rzucie oszczepem kobiet. Dość powiedzieć, że przyjechały do Oregonu tak uznane i rozpoznawalne oszczepniczki w lekkoatletycznym środowisku jak np. Shiying Liu, Maggie Malone, Huihui Lyu, Kara Winger, czy będąca ostatnio w słabszej dyspozycji, ale ciągle groźna Haruka Kitaguchi. Przypomnijmy, że Chinka Liu, czyli pierwsza z wymienionych zawodniczek z tej listy jest złotą medalistką igrzysk olimpijskich z Tokio. Na starcie zobaczymy również Barber Kelsey-Lee, mistrzynię świata z 2019 z Dohy i brązową medalistkę ostatniej olimpiady, lecz jej obecna forma jest jeszcze słabsza niż Marii, dlatego nie dziwi, że bukmacherzy Fuksiarza przygotowali wycenę aż na poziomie że to Australijka zwycięży w eliminacjach. Najdłuższy rzut z tego sezonu należy do Maggie Malone, która na mistrzostwach Ameryki rzuciła oszczepem na odległość 65,73 metra! Jaki jest mój typ? O tym już za chwilę, pierw wspomnę o BONUSIE u Fuksiarza, który warto odebrać przed zagraniem dzisiejszego kuponu. Statystyki, które warto sprawdzić przed obstawieniem typu na eliminacje rzutu oszczepem kobiet: Najstabilniejszą formę na przestrzeni sezonu prezentuje Christin Hussong z Niemiec, która zajmuje 4. miejsce na światowych listach z wynikiem 64,87 metra z zawodów w Eisenstadt w Austrii, które odbyły się 2 czerwca tego roku. Christin Hussong brała udział w 2021 r. w 13 konkursach i w 9 była najlepsza, a siedmiokrotnie osiągała najlepszy rezultat, przeskakując wówczas na pierwsze miejsce w rankingu po danych zawodach.(Jednak Niemki Christin Hussong zabraknie na starcie w Oregonie!) Liderką wspomnianych zestawień jest Maggie Malone, która w trakcie mistrzostw Ameryki w Kanadzie rzuciła oszczepem na odległość 65,73 metra; tym samym o 3 centymetry pobijając wynik Tatsiany Khaladovich z Białorusi – której zabrakło w Oregonie ze względu na sankcje wobec rosyjskich i białoruskich lekkoatletów. Najniższy stopień na podium wśród najlepszych oszczepniczek w 2022 roku zajmuje Elina Tzengko z Grecji z osiągniętym rezultatem na poziomie 65,40 z 31 maja z zawodów w czeskiej Ostrawie. Dwie Chinki światowej sławy, czyli Huihui Lyu i Shiying Liu zajmują odpowiednio: 68. miejsce w rankingu najlepszych oszczepniczek (z wynikiem 57,43 z zawodów rozgrywanych w Chengdu w Chinach) i 93. lokatę z wynikiem 55,81 metra. Maggie Malone osiągnęła swój rezultat 14 czerwca, co oznacza, że jest właśnie w najlepszej dyspozycji, a przynajmniej na to wskazują statystyki. Przedstawicielka Stanów Zjednoczonych na mistrzostwa świata w Oregonie dostała się dodatkowa reprezentantka gospodarzy, a dlatego tak, gdyż tylko dwoje jej rodaczek spełniło kryteria, tj. minima kwalifikacyjnego do MŚ, czyli: Kara Winger i Ariana Ince. Maggie jak i Kara oraz Ariane wystąpią przed własną publicznością, co z pewnością doda im skrzydeł już od pierwszego rzutu, a także jest to ważne, gdyż obie znają każdy centymetr rozbiegu pola na stadionie, na którym odbędą się zawody. Lekkoatletyczni eksperci są pewni, że mimo, iż Malone zajęła dopiero 10. miejsce na igrzyskach w Tokio, tak zostanie pierwszą Amerykanką stającą na podium tej konkurencji. Jak wyglądają kursy na pozostałe faworytki do awansu do finału w rzucie oszczepem? Najniższa wycena, czyli wynosi na Maggie Malone, a także Liu Shiying. Chinka jest utytułowana, lecz w tym sezonie prezentuje się bezbarwnie. Mistrzyni olimpijska z Tokio jest w podobnej sytuacji jak Maria Andrejczyk, czyli chwili, kiedy to po fantastycznym roku olimpijskim przyszedł kryzys, tzw. fatum poolimpijskie. Trzecią z faworytek do triumfu według bukmachera, jakim jest Fuksiarz jest Huihui Lyu, na którą mamy wycenę na poziomie Na czwartym miejscu w tym zestawieniu plasuje się Maria Andrejczyk z kursem lecz opisywałem wyżej dlaczego nie ma większych szans. Kolejnymi dwiema zawodniczkami, które mają „papiery”, by wskoczyć do najlepszej trójki, ale już bez większej szansy na wygranie eliminacji są Kara Winger i Haruka Kitaguchi. Wyceny na nie wynoszą kolejno i Mówimy o silnych nazwiskach, lecz Malone prezentuje od nich znacząco lepszą i regularniejszą dyspozycję. Moje typowanie związane z eliminacjami w rzucie oszczepem kobiet Patrząc na przywołane statystyki, spodziewam się ciekawej batalii między Maggie Malone a pozostałymi zawodniczkami. Sądzę, że Maggie narzuci niebotyczny poziom już od pierwszego rzutu, gdyż wygląda na to, że prezentuje teraz najwyższą formę spośród zawodniczek biorących udział w eliminacjach. Do rywalizacji z nią może podłączyć się mogą Kara Winger z USA i Haruka Kitaguchi, które również imponują formą, choć mają ją na nieco niższym poziomie względem Malone. Ta trójka w czerwcu rzucała oszczepem na poziomie głównie ponad 64 metry – z tego zestawienia wyłamuje się Japonka Kitaguchi, która osiągnęła rezultat na poziomie 63,93 metra. Jesteśmy na stadionie w Stanach Zjednoczonych, więc zauważmy, że poza Karą pozostałe zawodniczki musiały przejść proces aklimatyzacji, a także trybuny będą po stronie reprezentantek USA. Dlatego sądzę, że to ona zwycięży, zarówno w konkursie finałowym jak i w trakcie eliminacji a Winger może uplasować się na drugiej pozycji. Bardzo możliwe jest, że jedna próba zapewni Maggie pewny triumf (tak jak to było w większości startów w tamtym sezonie), gdyż jak sama przyznaje w licznych wywiadach przed tymi zawodami: nie chce tracić za dużo sił w dzisiejszej sesji nocnej, by zostawić ich jak najwięcej na finał. Maggie Malone zwycięży w rzucie oszczepem: TAK Propozycja kuponu: fot. Wang Lili/PressFocus Zadeklarowany miłośnik sportów walki, Formuły 1 oraz lekkiej atletyki. Ale nie obcy mu świat piłki nożnej, ręcznej, siatkówki. Głównie stawiający na śledzenie wieści ze świata MMA, ale i zawody badmintona obejrzy, pod warunkiem, że właśnie trwają... igrzyska. A że każda dyscyplina sportowa to na swój sposób odrębne igrzyska, to już co innego. Racjonalny optymista z domieszką śmieszka w genach. SPRAWDŹ nasze kolekcje i zobacz obowiązujące PROMOCJĘ 1. aktualny kod rabatowy na zakupy to "dejwik" 2. gwarantujemy możliwość wymiany rozmiaru oraz zwrot. 3. Wysyłamy za pobraniem oraz Marcus MIller jeden z nielicznych jazzmanów, za którym fani potrafią podróżować niemal jak gruppies za gwiazdami rocka. Namaszczony przez MIlesa, wirtuoz gitary basowej, multiinstrumentalista i rasowy showman dziś obchodzi 56 urodziny. Przez ponad piętnaście lat byłeś jednym z najbardziej rozchwytywanych muzyków sesyjnych, miałeś okazję podpatrywać największe legendy jazzu. Teraz role się odwróciły i sam nagle stałeś się ‘mistrzem’ do którego po rady udają się młodzi adepci. Twój zespół składa się z młodych muzyków a średnia wieku oscyluje wokół 20 lat. Jak czujesz się na drugim końcu liny? Marcus Miller: Granie z tymi młodymi ludźmi jest dla mnie bardzo inspirujące. Są niezwykle utalentowani. Sprawiają, że nie czuję się zbyt staro i czasami zapominam, że podpatrują mnie i studiują. Czasem słyszę jak powtarzają coś, czego nauczyli się ode mnie. Nawet rzeczy nie związane z muzyką! Cieszę się, ponieważ to znaczy, że zwracają uwagę na to, co do nich mówię. Więc staram się dawać dobry przykład. To zabawne – gdy opowiadam jakąś historię o Milesie albo Dizzym Gillespiem, widzę jak robią im się wielkie oczy; pochłaniają te historie. Zrobiłeś sobie małą przerwę między albumami. Musieliśmy troszkę poczekać na twoją nową płytę. Potrzebowałeś czasu, żeby ograć młody zespół? To ja potrzebowałem czasu, nie oni. Jakieś cztery lata temu, postanowiłem, że chciałbym spróbować czegoś innego; pójść w nieco innym kierunku. Więc stawiałem się w różnych dziwnych, nietypowych dla mnie, sytuacjach – nagrałem „A Night in Monte Carlo” z Monaco Philharmonic Orcherstra, płytę „Thunder” ze Stanleyem Clarkiem i Victorem Wootenem, „Tutu Revisited”, gdzie wróciłem do kompozycji, które napisałem dla Milesa. Pracowałem też z Herbiem Hancockiem i Waynem Shorterem zeszłego lata – zagraliśmy „Tribute To Miles” by uczcić dwudziestą rocznicę jego śmierci. Te wszystkie projekty dały mi siłę i inspirację do pracy nad nowym albumem, „Renaissance”. Naprawdę mam wrażenie, że na tej płycie słychać jak zmieniła się moja perspektywa i sposób widzenia muzyki. Grałeś z niesamowitą ilością różnorodnych artystów reprezentujących bardzo odmienne style. Z jednej strony Davis i Shorter, z drugiej Michael Jackson i Mariah Carey; od jazzu przez funk po Rn’B. Masz swoich faworytów? Uwielbiam wszystkie rodzaje muzyki. Nie dokonuję rozróżnień między nimi. Może dlatego, że wychowując się w Nowym Jorku byłem wystawiony od dziecka na tak wiele rodzajów muzyki. Moja osobista playlista również jest bardzo różnorodna: Miles i Coltrane z lat 50., D'Angelo, Mos Def, J Dilla, Djavan, Aretha, Paul Chambers, Luther Vandross, Brand X, Sly and the Family Stone, Radiohead, James Brown, Earth Wind and Fire, Outcast... Jak bardzo musisz dostosowywać się do artysty z którym współpracujesz? Jak wiele zmieniasz w swojej grze gdy występujesz z muzykami spoza jazzowego środowiska? Czasami muszę się troszkę hamować się gdy gram z nie-jazzowym muzykiem. Po to, żebym grał wyłącznie to, co jest absolutnie niezbędne by muzyka brzmiała dobrze. To nie jest wcale łatwe. Widziałem już mnóstwo jazzowych muzyków, którzy znajdując się w nie-jazzowych sytuacjach, kompletnie tracili głowę. Nie mogli zdecydować, co grać! Tak się dzieje na przykład w przypadku reggae. Jako basista, musisz znaleźć odpowiednią linię do zagrania, ponieważ będziesz musiał ją grać przez cały utwór. Musi być więc idealna, bo nie wolno ci jej potem zmienić. Jeśli ją zmienisz, zburzysz nastrój i cała kompozycja się rozleci. Branford Marsalis powiedział, że nie dostrzega w popkulturze niczego szczególnie dobrego. On grał ze Stingiem, ty z Eltonem Johnem i Michaelem Jacksonem. Jakie jest twoje zdanie? Widzisz w popie coś ciekawego? Aretha Franklin, Luther Vandross, Stevie Wonder, Sly and the Family Stone, Prince, Sting, D'Angelo, Massive Attack, Whitney Houston, Mos-Def, Q-Tip – oni wszyscy byli dla mnie wielką inspiracją i pozostaję im dozgonnie wdzięczny. Tak jak w każdym rodzaju muzyki – jest dobry pop i jest zły pop. Ponieważ znacznie łatwiej jest zostać artystą popowym niż jazzowym, w świecie popu jest znacznie więcej oszustów i marnych muzyków niż w innych, gdzie o „kartę wstępu” znacznie trudniej. Choć z drugiej strony, jest całe mnóstwo jazzmanów, którzy opanowali technikę i zdali swoje egzaminy na piątkę, a i tak nie potrafią zagrać niczego ciekawego. Choć wychowywałeś się w muzycznej rodzinie, sporo czasu zajęło ci zainteresowanie się jazzem. Opowiadałeś, że dopiero kolega ze szkoły otworzył ci oczy na tę muzykę. Mówiłeś: „To optymalna muzyka do grania”. Czy po ogrywaniu się właściwie w każdym stylu, nadal tak uważasz? Uważam, że do muzyki jazzowej jest najbardziej wymagający „egzamin wstępny”. Jazz wymaga od muzyka bardzo wiele. Musi mieć nienaganną technikę, wyraziste brzmienia, znakomite wyczucie czasu i jeszcze szeroką wiedzę z dziedziny historii. Musi również mieć pomysł na przyszłość, umieć improwizować na wysokim poziomie, co oznacza, że wymaga się od niego, by wiedział co zagrać i jak to zagrać. Musi podejmować właściwe decyzje w mgnieniu oka. Czy gra z wielkimi muzykami dawała ci pewność, że twoje kompozycje są wartościowe, skoro oni je akceptują? Czy dziś jesteś pewny swoich wyborów? Jako młody muzyk nabrałem ogromnej pewności siebie. Dostawałem „zielone światło” od Milesa, McCoya Tynera czy George’a Bensona. To buduje. Mimo to, zawsze pozostaje uczucie niepewności. Staram się ciągle rozwijać i próbować nowych rzeczy, więc stale podejmuje ryzyko. Nie mam pewności, co do efektu. Próbuję grać rzeczy, których wcześniej nikt nie grał – czasami wychodzi, czasami nie. Ale sam proces szukania sprawia mi ogromną przyjemność. Uczy pokory i cierpliwości. Jak wielką rolę w jazzie odgrywa ryzyko? Ogromną, jeśli jest się pewnym typem muzyka. Są muzycy, którzy grają w starym stylu, jak z lat 50. czy 60. W takim wypadku, całe ryzyko zostało już podjęte przez ojców-założycieli. Oni nie mogli być pewno reakcji publiczności na ich nowatorskie idee. Dziś, muzycy grający w takim stylu, raczej świętują ryzyko, podjęte niegdyś, niż sami ryzykują. To coraz bardziej przypomina muzykę klasyczną. Nadal jest obecny pewien element ryzyka, jednak to zupełnie inny rodzaj podejmowania wyzwań niż to, co robił Miles czy co robią Herbie i Wayne. Oni stale wystawiają siebie i swoich słuchaczy na nowe doświadczenia. Miałeś jakiś mistrzów basowych, którzy cię inspirowali? Twoja gra nie przypomina Paula Chambersa czy Charlesa Mingusa. Oni obaj byli dla mnie bardzo ważni, wiele mi dali. Inspirował mnie ich dobór nut i sposób w jaki decydowali o brzmieniu całego zespołu. W przypadku Mingusa wszystko spoczywało na jego barkach. Potrafię zagrać tak jak oni, ale zdecydowanie wolałem przejąć od nich pewne rzeczy i przerobić je w coś mojego własnego. Jak ważna jest dla ciebie muzyka w filmie? Wierzę, że muzyka potrafi powiedzieć o bohaterach więcej niż słowa. Ścieżka dźwiękowa jest kluczowa. To uczuciowy przewodnik po filmie. Mówi widzowi kogo ma lubić a kogo nie, kiedy się bać a kiedy cieszyć. Ktoś kto oglądał kiedyś film bez dźwięku rozumie, jak dziwne to doświadczenie. Masz już pomysł na kolejny projekt czy wolałbyś odpocząć i pograć w koszykówkę? Chciałbym robić jedno i drugie. Relaks jest bardzo ważny ponieważ daje umysłowi odpocząć i nabrać siły do pracy. A ja wciąż czuję potrzebę pracowania. To dla mnie jak oddychanie. Marcus Miller wystąpi ze swoim zespołem w Warszawie na aż dwóch koncertach - 25 i 26 maja w Klubie Palladium! Polecamy! Jest ryzyko, jest zabawa - moje życie, moja sprawa. 15,933 likes. inni zbierają znaczki,drudzy chodza do kina a my lubimy jak nam skacze ADRENALINA! Jest ryzyko, jest zabawa - moje życie, moja sprawaMaturzyści trzech chełmskich szkół szykują się do studniówek. Bal maturalny w czasie pandemii to nie jest szczyt marzeń, ale przygotowania trwały od miesięcy. Tak czy inaczej to na pewno będą niezapomniane bale. W IV LO w Chełmie do końca mieli obawy, czy studniówka planowana 22 stycznia dojdzie do skutku. W tygodniu ją poprzedzającym niektóre klasy ze szkoły skierowano na kwarantanny i nie wiadomo było czy w ostatniej chwili nie spotka to którejś z klas maturalnych. Impreza jednak wypaliła. W najbliższy weekend na studniówce mają się bawić maturzyści z I LO oraz III LO i Zespołu Szkół Ekonomicznych i Mundurowych (tuż przed feriami studniówkę planują maturzyści II LO). Lokale, w których będzie bawiła się młodzież, od miesięcy są już zarezerwowane. Niepewność spowodowana kierowaniem całych klas na kwarantannę wciąż jest, ale w sytuacji, gdy szkoły działają zdalnie, takie ryzyko jest zminimalizowane. – Nie ma decyzji ministerstwa ani kuratorium oświaty o odwołaniu tego typu imprez – mówi Arkadiusz Kwieciński, dyrektor chełmskiej delegatury Kuratorium Oświaty w Lublinie. – Ale są wytyczne odnośnie zasad, które należy stosować przy ich organizacji. Reżim sanitarny jest koniecznością. Przypominamy, że to nie szkoły są organizatorami studniówek, ale rodzice i to oni decydują czy te imprezy mają się odbywać, czy też nie. (mo)Zabawa w „Poznajmy się”: Organizuj spotkania z innymi rodzicami i dziećmi, którzy również rozpoczynają adaptację w żłobku. Możecie spotkać się w parku, kawiarni lub w żłobku i wspólnie bawić się i integrować. Dziecko będzie miało okazję poznać nowych przyjaciół i zobaczyć, że nie jest samo w tym procesie.
Koszulka Octagon Jest Ryzyko Jest Zabawa 109 zł 119 zł T-shirt Octagon Jest ryzyko jest zabawa to koszulka polskiej marki odzieży ulicznej oraz dla osób uprawiających sporty walki. Produkty charakteryzują się bardzo wysoką jakością wykonania oraz oryginalnym wzornictwem. Bardzo wysoka gramatura T-shirta aż 210 g, nadruk wykonany sitodrukiem z elementami HD i puff oraz 100% bawełna stanowią gwarancję zadowolenia i oryginalności. * prać w temperaturze do 30˚C ostatnie sztuki Dodatkowe informacje Darmowa wysyłka POWYŻEJ 250 zł
Ryzyko. Zabawa dla młodszych; Zabawa dla starszych; Nauczmy się żyć z ryzykiem; Pytania i odpowiedzi; Ubezpieczenie. Zabawa dla młodszych; Zabawa dla starszych; Poznawajmy ubezpieczenia; Edukacja ubezpieczeniowa dla podstawówki: Edukacja ubezpieczeniowa wymagana w ramach „Podstaw przedsiębiorczości”: – Idea ubezpieczeniaSmog w Częstochowie ( Sprawdź aktualny poziom PM10 i Sprawdź, czy w piątek przebywanie na zewnątrz jest bezpieczne dla zdrowia. Porównaj, jakie było powietrze w Częstochowie w ostatnich dniach. Zawroty głowy to częsty objaw zbyt długiego wdychania zanieczyszczonego w Częstochowie. Czy dzisiaj ( jest bezpiecznie?Powietrze w Częstochowie jest dobre 😃.Jeśli masz psa, koniecznie zabierz go na długi dzisiaj, czy jest smog w Częstochowie. Było to o godz. 22:07. Zobacz, jakie sa uśrednione wskaźniki stężenia zanieczyszczeń powietrza w Częstochowie 24% normy (6 µg/m³). Zanieczyszczenie nie zmieniło się. skażenie PM10: 32% normy (13 µg/m³). Zanieczyszczenie rośnie. Zadbaj o powietrze w domuMateriały promocyjne partnera W ostatnim tygodniu średnie dobowe odczyty zanieczyszczeń wyglądały następująco: 4 µg/m³ PM10: 10 µg/m³ 12 µg/m³ PM10: 16 µg/m³ 6 µg/m³ PM10: 11 µg/m³ 13 µg/m³ PM10: 19 µg/m³ 13 µg/m³ PM10: 16 µg/m³ 12 µg/m³ PM10: 22 µg/m³ 19 µg/m³ PM10: 26 µg/m³ 13 µg/m³ PM10: 18 µg/m³ Polecamy na smog i nie tylkoŚlub i wesele? Zobaczcie, ile to kosztujeKiedy jest smog? Jakie są normy jakości powietrza w Polsce?Normy określone zostały w rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 24 sierpnia 2012 r. w sprawie poziomów niektórych substancji w powietrzu. Zgodnie z nimi:Skażenie PM10: dobowy poziom stężeń pyłu PM10 wynosi 50µg/m³ i nie może być przekroczony częściej niż 35 dni w roku. Dodatkowo średnia roczna nie może przekraczać 40 µg/m³. Skażenie dla pyłu rozporządzenie zawiera tylko normę roczną, która wynosi 25µg/m³. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przyjęła normę dobową, która wynosi 25µg/m³. Należy pamiętać, że każdy poziom stężenia pyłu niekorzystnie wpływa na nasze zdrowie. Szukasz maseczki przeciwsmogowej dla dzieci?Materiały promocyjne partnera Co to jest pył to pył, którego cząsteczki są nie większe od 2,5μm. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) opisała go jako najbardziej szkodliwy dla zdrowia człowieka w grupie zanieczyszczeń atmosferycznych. Jego szkodliwość wynika między innymi z tego, że jego cząsteczki są na tyle małe, że mogą przenikać przez pęcherzyki płucne do krwiobiegu. Udowodniono, że ciągłe oddychanie zanieczyszczonym pyłem powietrzem skraca średnią długość życia. Nawet krótkotrwała ekspozycja może być szkodliwa, zwiększając ryzyko chorób układu oddechowego i krwionośnego. Dodatkowo znane są dokuczliwe objawy występujące bezpośrednio w wyniku kontaktu ze skażonym powietrzem, jak: kaszel, nasilenie astmy, uczucie duszności. Oddychanie powietrzem skażonym pyłem zwiększa też ryzyko zawału i arytmii. Szukasz maseczki przeciwsmogowej do biegania?Materiały promocyjne partnera Co to jest pył PM10?PM10 to pył, złożony z cząstek o średnicy mniejszej lub równej 10μm. Jego występowanie jest związane przede wszystkim z procesem spalania paliw stałych i ciekłych. Pył może zawierać substancje toksyczne, szkodliwe dla ludzi. Dym, sadza, azbest, cząsteczki metali (arsen, nikiel, kadm, ołów), dioksyny, furany i benzpopiren i inne wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne - to wszystko nie tylko brzmi strasznie, ale ma też negatywny wpływ na nasze sprawdzamy, czy jest SMOG?Aby zweryfikować bieżącą jakość powietrza, korzystamy z otwartych danych dostarczanych przez system oraz GIOS. Dane pochodzące z czujników znajdujących się w rejonie, dla którego przygotowujemy raport, uśredniamy w przedziale ostatnich 15 minut i publikujemy w przystępnej formie. Dla uproszczenia za górną normę przyjęliśmy 25µg/m³, dla PM10 40µg/ na smog i nie tylkoEksperci: Te zawody znikną z rynku pracy! Sprawdź listę!Smog w liczbachZ raportu Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii wynika, że w 2016 r. smog spowodował śmierć 19 tys. mieszkańców Polski. Polskie miasta co roku na działania związane z ochroną środowiska wydają coraz więcej pieniędzy. 12 metropolii przeznacza na ten cel ponad 2,5 mld zł. Szacuje się, że w Polsce 52% smogu bierze się z tak zwanej niskiej emisji, czyli spalania w domowych kotłach i piecach o złych parametrach emisji. Niechlubny rekord SMOGU w Polsce należy do Rybnika. Tam zanieczyszczenie powietrza wynosiło w styczniu 2017 roku _3 126% normy.
W dzisiejszych czasach, mówiąc najprościej, hazard jest rozrywką, która niesie ze sobą ryzyko i dostarcza przyjemnego dla wielu dreszczyku emocji. Trudno wyobrazić sobie życie bez zabawy, która jest nieodzownym, duchowym elementem kultury i towarzyszy ludzkości od zawsze. Niesie ze sobą radość, wzmacnia więzi, poczucie bycia razem grudzień 25, 2010 Poniżej ciekawy wiersz Ryszarda Kosacza. Wiersz jest źródłem kultowego tytułowego powiedzenia. Zapraszamy do lektury! W wielkim ścisku na UrwiskuKamień wyrżnął go po pysku ,A była to wanta sporaWięc wyskoczył z dupowspora ,Poczemi niby dumny pawSfrunął aż nad Czarny Staw,Alouetty przyleciały,Długo wokół go szukały ,Dość głęboko nurkowali,Potem się zastanawiali ,Coś tam z wanty zeskrobaliI do foliii gdy już skończyli akcjęKtoś powiedział tę sentencję:"-Po cóż ci łojarzu młody było leciećw czarne wody"Na to drugi, tęga głowaTak to ujął w mądre słowa:"-Jest ryzyko, jest zabawaAlbo piargi albo sława " Ryszard Kosacz EV4OD.